piątek, 24 listopada 2017

Kilka strrrasznych historii o zniszczeniu: Poczet psujów polskich


Poczet psujów polskich
Autor: Paweł Beręsewicz
Ilustracje: Nikola Kucharska
Wydawnictwo Literatura, Łódź 2016
Oprawa twarda
Ilość stron: 64
Kategoria wiekowa  wg wydawcy: 3+

Zdarza Wam się coś zepsuć? Mnie już teraz nieczęsto, ale bywały dni, kiedy owszem nie raz i nie dwa. Było to w czasię gdy mierzyłam metr dwadzieścia, a psułam zazwyczaj przedmioty należące do mojej starszej siostry... Nie chciałabym wchodzić w krępujące szczegóły mrocznej strony mego dzieciństwa, powiem tylko, że występki te były najczęściej wynikiem wezbranych emocji, nie zaś pomysłowości, której nie brakuje bohaterom książki "Poczet psujów polskich". Efekt był jednak ten sam: spektakularne, budzące grozę zniszczenie! Buahahaha!!!

czwartek, 26 maja 2016

Książka na Dzień Mamy - Nasza mama czarodziejka


Nasza mama czarodziejka
Autorka: Joanna Papuzińska
Ilustracje: Ewa Poklewska-Koziełło
Wydawnictwo Literatura, Łódź 2016
Oprawa twarda
Ilość stron: 48
Kategoria wiekowa  wg wydawcy: 3+


Miło tak czasem przy prozaicznym robieniu zakupów spożywczych natknąć sie na regalik z książkami dla dzieci. W dodatku w dobrych cenach. Nie miałam tego w planach, ale ponieważ nazajutrz przypadał Dzień Mamy, przygarnęłam książkę z mamą w tytule. Trochę dla syna, trochę dla siebie. Żebyśmy razem mogli wyruszyć w podróż sentymentalną.

wtorek, 17 maja 2016

Saga nordycka dla kilkulatków - Tappi Marcina Mortki


Przygody Tappiego z Szumiącego Lasu
Autor: Marcin Mortka
Ilustracje: Marta Kurczewska
Wydawnictwo Zielona Sowa 2012
Oprawa twarda
Rozmiar: 165x215 (jak zeszyt A5)
Liczba stron: 165

O Tappim usłyszeliśmy po raz pierwszy w programie telewizyjnym, w którym pani aktorka czytała jedną z wielu książek o tym sympatycznym bohaterze Mój syn (4,5) był zauroczony na poły  czytającą, na poły opowiadaniem. Kupiłam więc Tappiego z myślą o pocieszeniu chorego wtedy Jeremiego i o wieczornych czytankach  na dobranoc.

Rozpoczęliśmy od pierwszej części, która nosi tytuł "Przygoda Tappiego z Szepczącego Lasu". "Saga" o dzielnym wikingu napisana przez Marcina Mortkę liczy jednak, póki co, 5 części (na końcu posta tytuły poszczególnych części). My aktualnie czytamy czwartą i pewnie sięgniemy po kolejną. Każdą z nich można czytać jako osobną powieść, każda jest zapisem przygód, których wątki domykają się w ostatnim rozdziale. W kolejnych częściach występują jednak ci sami bohaterowie, czasem autor wspomina poprzednie wyprawy Tappiego. Przyjemnie jest więc czytać książki po kolei.

wtorek, 2 czerwca 2015

Zanurzamy się: Pod ziemią, pod wodą


Pod ziemią, pod wodą
Aleksandar i Daniel Mizielińscy
Wydawnictwo Dwie Siostry, 2015
Twarda oprawa, 110 stron
Duuuuży format :)

Czy wiecie, że największa kolonia piesków preriowych liczyła nawet 400 milionów zwierząt i rozciągała się na obszarze porównywalnym do powierzchni Litwy? Niewyobrażalne! A słyszeliście o polskim wynalazcy Stefanie Drzewieckim, który skonstruował jednoosobowy okręt napędzany za pomocą pedałów? Ciekawe to, ciekawe...Te i miliony innych informacji znajdziemy w nowej książce Aleksandry i Daniela Mizielińskich "Pod ziemią, pod wodą". Oj, zapowiada się kolejny hit, na miarę "Map". Jak Państwo to robicie? :)

niedziela, 17 maja 2015

Rozmawiamy i czytamy o uczuciach: Billy jest zły


Billy jest zły
Brigitta Stenberg
Ilustracje: Mati Lepp
Wydawnictwo EneDueRabe 2009
Twarda oprawa, 32 strony

Na każdym etapie rozwoju mojego synka musiałam się nieźle nagimnastykować, ba nie tylko ja, ale wszyscy, którzy czynnie brali udział w jego wychowaniu. Na wyżyny rodzicielskiej ekwilibrystyki wspinać się muszę w okresie nasielenia dążeń niepodległościowych Jeremiego, czyli tak zwanych buntów. Bunt dwulatka? Zaliczony. Bunt trzylatka? Był. Bunt czterolatka? Obecny. Jesteśmy na etapie jego oswajania, bo mieszka z nami dopiero od paru miesięcy. Czeka nas jeszcze bunt pięciolatka, sześciolatka, siedmiolatka, ośmiolatka...i tak do trzydziestki. Czy ja powinnam rozróżniać te bunty? Może to jest po prostu nieustające dążenie do niezależności, które układa się w rodzaj emocjonalnej sinusoidy (może napiszę o tym pracę naukową?). 

W każdym razie od jakiegoś czasu chcąc pouczyć się wspólnie z synem, jak można radzić sobie z najsilniejszymi emocjami, trochę sobie o tych emocjach gadamy. Nie jest to łatwe, ale się nie poddaję. Postanowiłam podeprzeć się literaturą, która byłaby pretekstem do rozmów i do której mogłabym się w tych rozmowach odwoływać. Na razie kupiłam książkę "Billy jest zły" i dziś o niej opowiem. Być może niedługo pojawią sie następne.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...