Banjamin Chaud
Wydawnictwo Dwie Siostry 2013
Mam do rysunków pana Benjamina Chaud słabość. Pierwszą książką, którą podarowałam Jeremiemu była zilustrowana przez niego "Lalo gra na bębnie". Może to stąd te sentymenta? :) Książki zilustrowane i napisane przez Benjamina Chaud regularnie wydawane są przez poznańskie wydawnictwo Zakamarki (ostatnio: "Wierzcie w Mikołaja"), jednak "Misiowa piosenka" wyszła tym razem spod strzechy Dwóch Sióstr.
To krótka historia taty Niedźwiedzia i jego synka Niedźwiadka, który kierowany dziecięcą ciekawością i misiowym łakomstwem biegnie za małą pszczółką poprzez karty książki zawieruszając się wśród niezliczonych szczegółów. Tata Niedźwiedź przez te same karty książki brnie dzielnie wypatrując "małych uszu pokrytych futrem" i "jedynej w swoim rodzaju pupki" syna. Spektakularny finał poszukiwań rozgrywa się na scenie paryskiej opery. Historia kończy się szczęśliwie, niedźwiedzie odnajdują siebie oraz nowe, obiecujące, miodem płynące miejsce na zimowy sen.
Niewiele tu słów, tyle ile potrzeba, żeby opowiedzieć ciekawą, krótką historię. Sporo obrazu, mnogość szczegółow, które sprawiają, że z wypiekami na policzkach szukamy małego niedźwiadka goniącego pszczołę. Ilustracje przenoszą mnie w przeszłość, przywodzą na myśl rysunki z książek mojego dzieciństwa, choć trudno mi teraz wskazać jakie konkretnie.
Ciekawostką jest to, że historia to oparta na fakcie autentycznym :) Na dachu paryskiej opery, na który trafiają w końcu przemiłe Niedźwiedzie, naprawdę stoją ule! Możecie je zobaczyć i przeczytać historię niezwykłej pasieki TU.
W listopadzie 2013 roku książka została doceniona przez New York Times i wskazana jako godna uwagi obrazkowa książka dla dzieci: KLIK
Doskonała lektura na wieczory zimowe. Polecam!
PS. "Misowa piosenka" od Dwóch Sióstr, a Miś w Kraciastej Koszuli uszyty również przez siostry z Wrocławia, a podarowany Jeremiemu przez moją siostrę Justynę :) Po prostu Siła Sióstr :)
Misiowej piosenki nie znam, ale znam misia od Majowej siostry dla Jeremiego. Jest wyjątkowy (ten miś, choć wszystkie wymienione siostry też są wyjątkowe), bo zrobiły go siostry, a teraz siostra próbuje zrobić mu nowe okrycie. Jak dobrze mieć siostrę!
OdpowiedzUsuńMisiową piosenkę uwielbiamy, ale wyjść z podziwu nie mogę, jakiego macie pięknego miśka!:)
OdpowiedzUsuńPiękny, prawda? Jak siostry będą miały już swoją stronę, to linka podrzucę :)
Usuńpodrzucaj, podrzucaj!:) uwielbiam takie ręcznie robione pluszaki. Mamy już kilka w kolekcji, ale z chęcią 'zaadoptujemy' kolejne;)
Usuń