sobota, 9 maja 2015

Książka do głośnego czytania: Kajtek i Miś


Kajtek i Miś
Jujja Wieslander, Tomas Wieslander
Ilustracje: Olof Landström
Wydawnictwo Zakamarki, Poznań 2014
Twarda oprawa, 126 stron

Trzeba mi było nabawić się bólu pleców, który unieruchomił mnie w łóżku z laptopem na podołku, żebym nareszcie opublikowała coś na moim blogowym nieregULarniku :) Nie ma wymówek! Sprzątać się nie da, gotować nie mogę, o weekendowej wycieczce mowy nie ma. Więc piszę :)

Dziś o książce z mniejszą ilością obrazków, taką która może stać się towarzyszką wieczornego rytuału czytania, taką do poczytania po kawałku, po rozdziale. Książce opowiadajacej  o  doświadczeniach i emocjach małego chłopca, które dzieli ze swoim misiem.

Chłopiec i miś. Skąd my to znamy? :) To dla mnie zawsze rozczulający widok, taki ciepły chuch na duszę, kiedy widzę synka tulącego misia. Książkę "Kajtek i Miś" kupiłam Jeremiemu w czasie, gdy szczególną miłością darzył swoje pluszaki. Wszystkie, co do jednego, musieliśmy zabierać ze sobą wszędzie. Do babci, do sklepu, na wycieczkę. Na szczęście wszystkie mieściły się w jego plecaczku :)

Tytułowy Kajtek jest chyba troszkę starszy od Jeremiego, a na pewno bardziej samodzielny. Tak samo jednak wytrwały*. I tak samo mocniej przemawiają do niego własne doświadczenia, niż najbardziej nawet mądre słowa mamy. Kajtek ma mamę i tatę. Przyjaciółkę, z którą zna się z czasów zanim jeszcze nauczył się chodzić - Tosię, no i oczywiście Misia. Wszystkie te Ważne Osoby (tak, Miś, choć pluszowy też jest Ważną Osobą! :) ) towarzyszą małemu Kajtkowi w doświadczaniu świata. Tego najbliższego: w domu, na podwórzu, w niedalekim lesie, ale jednocześnie niezwykłego i przynoszącego silne emocje i życiową mądrość.

*Żeby nie rzec uparty :)


Kajtek ma wspaniałą nieskrępowaną dziecięcą wyobraźnię, nawet jeśli jest sam, nigdy się nie nudzi. Często towarzyszy mu mama, która przez autorów powiastki została obdarzona ogromną cierpliwością i dużą mądrością. To mama, która nie wyręcza, nie krzyczy, nie perswaduje zbyt długo, gdy napotka na opór, pozwala doświadczać, jednocześnie, ustala zasady i jest zawsze blisko, tak by Kajtek podczas wypróbowywania siebie i świata był bezpieczny. (Zdaje mi się, że mama Kajtka czytała publikacje Jaspera Juula ;)) Jest i tato, równie mądry, choć mniej tej postaci w historyjkach. W jednym rozdziale spotkamy się również z babcią Kajtka.

Kajtek w pojedynkę uczy się pływać, jest błotnym piekarzem, buduje dom, konstruuje samolot z odkurzacza. Równie fantastyczne przygody przeżywa z najlepszą przyjaciółką Tosią. Urządzają razem kryjówkę, zbierają jagody o dziwacznych kształtach nie zważając na rzęsisty deszcz, zakopują skarb i grasują po wysypisku (pod okiem mamy).

Autorzy pamiętają, że świat dziecka nie jest wyłącznie radosny i beztroski. Smutki i zmartwienia dzieci, wcale nie mają mniejszych rozmiarów niż te dorosłe. Takie też przeżywają Kajtek i Tosia. Dwa rozdziały traktujące o trudnych sprawach ogromnie mnie wzruszają i przyznam się, nie czytałam ich jeszcze Jeremiemu. Ale jestem pewna, że ich lektura może pomóc oswoić temat przemijania. Przemijania życia i miłości. Bo z takimi bolączkami mierzą się dzieci. Kajtek rozpacza po utracie ukochanej myszki, a Tosia przeżywa samotność swojego taty (który nie mieszka już z nią i z jej mamą), czy może raczej swoją samotność.


Na odwrocie książki wydawca zamieścił hasło "Książka idealna do głośnego czytania". I tak jest. Każdy rozdział rozpoczyna się zwrotem "A teraz posłuchaj ...", a kończy w momencie, gdy Kajtek razem z Misiem leżą już w łóżeczku i zazwyczaj wyglądają na bardzo zadowolonych. Kajtek i Miś. Czy ja mówiłam, że Kajtek przeżywa coś w pojedynkę? Oczywiście myliłam się, zawsze, zawsze towarzyszy mu Miś. Przyjaciel, towarzysz, powiernik, przytulak.



"Kajtek i Miś" pochodzą ze Szwecji i mają już 25 lat. Książkę napisali Jujja Wieslander i Tomas Wieslander, a więc duet znany Wam być może z serii książek o Mamie Mu. Trudno jednak porównywać te dwie pozycje, dlatego, bez względu na to, czy znacie, czy nie znacie, lubicie, czy nie lubicie Mamę Mu, książka "Kajtek i Miś" może Was zauroczyć. 

Autorem ilustracji jest Olof Landström, twórca wizerunku Bolusia, z serii książek o prosiaczku, która nie tak dawno wydana została przez Zakamarki. Obrazki są czarno - białe, nie jest ich wiele, w sam raz, aby zostawić pole dla wyobraźni czytelników. Na moich niewyraźnych zdjęciach pewnie trudno cokolwiek dostrzec (mój pomocnik z poflamastrowanymi paluchami był bardzo ruchliwy), ale na stronie wydawnictwa można zajrzeć do książki w wersji nieco ostrzejszej, o tu: KLIK.
Polecam! 

A jeśli Wasze dzieci lubią misie, może zainteresują Was inne misiowe książki: KLIK, KLIK i KLIK.

2 komentarze:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...